Chociaż do zakończenia pierwszej rundy mamy jeszcze dwie serie spotkań to dzisiejsza 9 kolejka była ostatnią w tym roku. Teraz w rozgrywkach nastąpi przerwa świąteczno-noworoczna, a kolejne mecze 4 stycznia 2014 roku.

Drowy 1 - 8 Pacio Pakość
Jarosław Łapiński 3, Michał Nadolski 2, Mateusz Paciorek 2 - Krzysztof Popławski
PACIO - Tomasz Wróblewski, Ryszard Babiarz, Michał Nadolski, Jarosław Łapiński, Jarosław Woźniak, Maciej Mazurek, Mateusz Paciorek, Hubert Grupa
DROWY - Łukasz Rosiński-Bąkowski, Roman Kaczmarek, Krzysztof Popławski, Mariusz Sobociński, Marek Adelski

Pakoskie Pacio przestało żartować i przyjeżdża do kruszwickiej hali w bardzo silnym składzie. Kiedy pakościanie przeprowadzali intensywną rozgrzewkę to drowików nie było jeszcze w Kruszwicy. Taktyka ojca dyktatora i jego ludzi na ten mecz polegała na ''zlekceważeniu rywala''(bo czasami wyprowadza to przeciwnika z równowagi i przynosi zamierzone skutki). Tym razem znowu się nie udało, ale trzeba próbować różnych sposobów, a honorowa bramka i tak sprawiła im sporo radości tak potrzebnej w nadchodzące święta.

Piłkarz meczu - Michał Nadolski i Jarosław Łapiński
Bramka meczu - Michał Nadolski na 2-0

Gocanówko 1 - 7 Szarlej
Damian Kowalik - Robert Ciećka 3, Tomasz Lewandowski 2, Przemysław Śliwczyński, Mirosław Kropski
SZARLEJ - Tomasz Lewandowski, Damian Butt, Mirosław Kropski, Robert Ciećka, Marcin Grabarek, Przemysław Śliwczyński, Sławomir Boniecki
GOCANÓWKO - Jacek Gołdyn, Roman Sikorski, Piotr Szczepaniak, Mirosław Gołdyn, Damian Kowalik, Piotr Fabiański

Początek meczu zaczęliśmy na stojąco co szybko wykorzystało Gocanówko i jako pierwszy musiałem wyciągnąć piłkę z siatki. Na szczęście już po kilku minutach udało mi się dwa razy celnie kopnąć w kierunku bramki Jacka Gołdyna i było 2-1dla Szarleja(po naszym meczu Boczek żartował sobie, że te moje strzały przyjąłby na klatkę piersiową), ale nie graliśmy dzisiaj z metalowymi tylko z Gocanówkiem i na szczęście na Jacka takie "bomby" wystarczyły. W drugiej połowie obudził się nasz bombardier CR17, który zaliczył hattricka i to by było na tyle.

Piłkarz meczu - Tomasz Lewandowski i Robert Ciećka
Bramka meczu - Tomasz Lewandowski na 2-1 i Mirosław Kropski na 4-1

Metal-Dom 3 - 2 SP Japaks
Maciej Hanczewski, Adam Rychłowski, Waldemar Panfil - Artur Zaborowski, Mariusz Konopiński
METALOWI - Marcin Ciesielski, Tomasz Kwaśniewski, Tomasz Majtczak, Maciej Hanczewski, Waldemar Panfil, Andrzej Panfil, Maciej Kowalski, Łukasz Czarnecki, Adam Rychłowski
JAPAKS - Dariusz Dumała, Artur Zaborowski, Jarosław Dąbrowski, Adam Stefański, Andrzej Piekański, Arkadiusz Kaźmierczak, Dariusz Kotlarek, Marcin Kozłowski, Wojciech Królak, Mariusz Konopiński

Zapowiadany jako najciekawszy mecz tej kolejki i pierwszej rundy nie zawiódł oczekiwań kibiców. Był to pokaz halówki na wysokim poziomie. Zaczęło się pechowo, a nawet dramatycznie dla Metal Domu, bo już w pierwszej minucie po niebezpiecznym wejściu Jarka Dąbrowskiego zakończyło się to spotkanie dla najlepszego zawodnika metalowych Marcina Ciesielskiego. Boczek ze spuchniętą kostką musiał opuścić plac gry. W bramce zastąpił go Andrzej Panfil, dla którego gra na tej pozycji to bułka z masłem. Zejście Boczka trochę uśpiło paliwowych, bo napewno pomyśleli sobie, że teraz będzie o wiele łatwiej. Nadmierne uspokojenie w szeregach Japaksu wykorzystał niezawodny w takich sytuacjach Maciej Hanczewski i zrobiło się 1-0. Taki wynik utrzymał się do przerwy pomimo wielu okazji zarówno z jednej jak i z drugiej strony. W drugiej części gry paliwowi postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli do odrabiania strat. Cel swój osiągnęli, bo najpierw Zabor doprowadził do wyrównania, a potem Mariusz Konopiński dostawił nogę w zamieszaniu pod bramką metalowych i było 2-1 dla nich. Po drugim golu ciśnienie prezesa Mariusza tak skoczyło do góry, że mógłby go nie wytrzymać żaden aparat pomiarowy. Tyle, że do końca pozostało jeszcze parę minut, a Kwas i spółka wcale nie zamierzali godzić się z takim rezultatem. Wiara w to, że można jeszcze raz odwrócic losy meczu opłaciła się. Najpierw po strzale Kowala piłkę odbił Darek Dumała, ale przy dobitce Rychłosia był już bezradny, a bramkę na wagę 3 punktów zdobył niezwykle skuteczny ostatnio Waldek Panfil.

Piłkarz meczu - Andrzej Panfil, Waldemar Panfil, Artur Zaborowski, Arkadiusz Kaźmierczak
Bramka meczu - Waldemar Panfil na 3-2

Racice 4 - 4 NKA Kruszwica
Marcin Piechnik, Adam Dzwoniarkiewicz, Piotr Wójciak, Jacek Zalesiak - Dawid Białkowski, Łukasz Kornacki, Piotr Kaczmarzewski, Dawid Graczyk
RACICE - Paweł Borczak, Adam Dzwoniarkiewicz, Roman Dunisławski, Piotr Wójciak, Jacek Zalesiak, Miłosz Talaska, Marcin Wójciak, Marcin Piechnik
NKA - Hubert Kapeliński, Piotr Kaczmarzewski, Dawid Białkowski, Łukasz Kornacki, Dawid Graczyk, Robert Rubacha

Bardzo dziwny mecz z obu stron. Pierwsza połowa zdecydowanie dla Racic, które dwa razy wypunktowało osłabioną brakiem kilku graczy ekipę z Zagopla. Po zmianie stron zielono czarni po uderzeniach Piotra Wójciaka i Jacka Zalesiaka wychodzą na prowadzenie 4-0 i... spoczywają na laurach. Tymczasem zresetowała się młodzież z Zagopla, która mozolnie bramka po bramce zaczęła odrabiać stracony dystans i w końcu po najładniejszej akcji meczu Dawid Graczyk daje Ence remis.

Piłkarz meczu - Łukasz Kornacki i Dawid Białkowski
Bramka meczu - Łukasz Kornacki na 2-4

RPC Bebo 2 - 5 Strzelno
Dariusz Bajer, Michał Kropkowski - Piotr Foremski 3, Mateusz Adamczyk, Maciej Stube
STRZELNO - Maciej Rodak, Tobiasz Czyściecki, Mateusz Adamczyk, Maciej Stube, Piotr Foremski
RPC BEBO - Łukasz Kołkowski, Tomasz Jurkiewicz, Mariusz Bonek, Waldemar Kowalewski, Dariusz Bajer, Jacek Kruszczyński, Michał Kropkowski, Marcin Kulpiński, Mariusz Śmigielski

Goście ze Strzelna prawie na wszystkie mecze stawiają się w 5 osobowym składzie wychodząc z założenia, że lepiej 5-ciu, a konkretnych. Dla nich nie liczy się ilość tylko jakość, a ta jakość była dzisiaj zdecydowanie po ich stronie. Bardzo pewnie poradzili sobie w meczu z podopiecznymi Adama Pizonia, którzy przechodzą wyraźny kryzys. Mamy nadzieję, że święta wpłyną korzystnie na formę tej zasłużonej dla kruszwickiej halówki drużyny i w 2014 roku zaczną marsz w góre ligowej tabeli.

Piłkarz meczu - Piotr Foremski i Maciej Stube
Bramka meczu - Dariusz Bajer na 0-1

ECS 2 - 4 Pierwsze Tłoczenie
Mateusz Sibora, Maciej Tyczyński - Michał Kawalerski 2, Zygmunt Bukowiecki, Łukasz Bondas
TŁOCZENIE - Robert Konieczyński, Łukasz Bondas, Michał Kawalerski, Zygmunt Bukowiecki, Łukasz Becla, Tomasz Urbanek, Daniel Becla, Arkadiusz Czajka
ECS - Rafał Babik, Łukasz Woś, Patryk Walczak, Sebastian Walczak, Mateusz Sibora, Maciej Skowroński, Przemysław Dybicz, Radosław Staszków

Nie można powiedzieć, że to sensacja, ale napewno spora niespodzianka. Tłoczeniowi ostatnio wszystko przegrywali, a Ecees był na fali wznoszącej. W przypadku wygranej mogli zasiąść w fotelu wicelidera rozgrywek. Ta presja chyba nieco spętała im nogi, bo dzisiaj nie przypominali drużyny, którą znaliśmy z wcześniejszych meczów. Ale to przede wszystkim zasługa Tłoczeniowych, bo zagrali swój najlepszy mecz w tej edycji i jak najbardziej zasłużenie zdobyli 3 punkty. Na największe brawa w ich ekipie zasłużyli Kawa i Bondi.

Piłkarz meczu - Michał Kawalerski i Łukasz Bondas
Bramka meczu - Zygmunt Bukowiecki na 2-0 i Michał Kawalerski na 4-1

Dzisiejsze zawody prowadzili koledzy Grzegorz Remiasz i Sławomir Woźnica, a za pulpitem spikera zasiadał jak zwykle niezawodny Adam Winiarczyk.

NAJLEPSZA 5 KOLEJKI
Andrzej Panfil, Artur Zaborowski, Michał Kawalerski, Waldemar Panfil, Piotr Foremski rez. Maciej Rodak, Łukasz Bondas, Maciej Stube, Łukasz Kornacki, Arkadiusz Kaźmierczak

PIŁKARZ KOLEJKI
Andrzej Panfil, Artur Zaborowski, Piotr Foremski

BRAMKA KOLEJKI
Michał Kawalerski i Zygmunt Bukowiecki

MECZ KOLEJKI
Metal Dom - SP Japaks 3-2

WYDARZENIE KOLEJKI
Bez dwóch zdań takim wydarzeniem był mecz kolejki pomiędzy metalowymi i paliwowymi, w którym było wszystko co chcieliby oglądać kibice halówki w naszym mieście. Po tym meczu nastąpiła oczywiście zmiana lidera (co stało się już cotygodniową tradycją w naszej lidze). Jedynym minusem tego spotkania była przykra kontuzja jakiej doznał Marcin Ciesielski, ale Boczek to twardziel, a znając charakter Marcina to jego przerwa w grze nie potrwa zbyt długo, czego wszyscy mu życzymy, bo to niesamowicie barwna postać naszej ligi.

Jako, że nadchodzą Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok 2014 w imieniu organizatora CKiS Ziemowit i własnym życzę wszystkim dużo zdrowia, radości, samych sukcesów i udanej zabawy w Sylwestra.
[TL]